Jacek Bąk krytycznie o kadrze
Polska wygrała w meczu z Bośnią i Hercegowiną 2:1. Poziom gry nie zachwycił jednak byłego obrońcy w naszej reprezentacji narodowej. Jacek Bąk uważa, że na pochwałę zasłużyło jedynie dwóch zawodników.
Bąk analizuje spotkania Polska – Bośnia i Hercegowina
Mecz, zdaniem eksperta, nasza reprezentacja zaczęła słabo. W 24 minucie, po dyskusyjnym rzucie karnym straciła bramkę. Okazję na gola wykorzystał Haris Hajradinović. Dopiero 35 minuta przyniosła zmianę stylu gry polskiej drużyny, co doprowadziło do odwrócenia losów meczu. Gole zdobyte przez Kamila Glika i Kamila Grosickiego pozwoliły Polakom na odniesienie pierwszego zwycięstwa w Lidze Narodów UEFA.
Zdaniem Jacka Bąka jednakowoż mecz w wykonaniu naszej drużyny nie należał do pięknych, czy szczególnie interesujących. Cel, czyli zdobycie trzech punktów został jednak osiągnięty, a to najważniejsze. Nudny początek nie rozciągnął się na szczęście na cały mecz i z biegiem czasu poziom widowiska jako całości trochę się podniósł.
W oczach Bąka najlepszymi zawodnikami naszej ekipy w starciu z Bośnią byli Kamil Glik oraz Kamil Jóźwiak. U Glika nie dało się zauważyć długiej przerwy w grze, stanowił ostoję defensywy. Natomiast Kamil Jóźwiak to zawodnik bardzo młody, ale już teraz nie bojący się ryzyka na boisku, był również bardzo dobry motorycznie. Bąk przyznaje, że Jóżwiak potrzebuje jeszcze delikatnego ukształtowania jako zawodnik, ale tkwi w nim olbrzymi potencjał.
Były defensor słabo ocenił występy Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika. W jego opinii nie wykorzystali swoich szans pod nieobecność Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Bąka najbardziej jednak rozczarowała postawa Piotra Zielińskiego, którego grę ocenił jako największy minus naszej reprezentacji. Wysoko oceniając grę Piotra w Neapolu można by bowiem oczekiwać czegoś więcej.
Jacek Bąk, który w reprezentacji rozegrał 96 meczów, strzelił w nich 3 bramki. Siłę widzi przede wszystkim w młodych zawodnikach.