Francuzi słabo oceniają Arkadiusza Milika

Francuzi słabo oceniają Arkadiusza Milika

Olympique Marsylia nie cieszyła się długo passą zwycięstw. W sobotę trzynastego marca drużyna Arkadiusza Milika niestety nie popisała się umiejętnościami na murawie i przegrała spotkanie  z OGC Nice. Była to sromotna porażka, mecz zakończył się wynikiem trzy do zera dla OGC Nice. Najbardziej odbiło się to na wspomnianym Arkadiuszu Miliku. Francuskie media nie pozostawiły na napastniku polskiego pochodzenia suchej nitki. Napastnik jednak nie otrzymał najgorszej noty z zespołu. Mimo kiepskiego meczu starał się ratować sytuację, jednak jak podkreślają francuskie media i co mogli zauważyć kibice, był w swojej walce bardzo osamotniony. Milik otrzymał zbyt mało podań, a przy bramce rywali nie miał do kogo zagrać. Chociaż pojawiła się jedna sytuacja, gdzie był bardzo blisko zdobycia gola, to nie udało się uniknąć druzgoczącej porażki. 

Dwa wesela i pogrzeb

Jedynie dwa spotkania Olympique Marsylia może zaliczyć do udanych. Seria dwóch wygranych i porażka w minioną sobotę sprawiła, że drużyna straciła w oczach kibiców. Oliwy do ognia dodał fakt, że w sobotnim meczu ciężko mówić o jakichkolwiek staraniach drużyny, czy planie na grę. Zaangażowana drużyna OGC Nice pokazała dobry warsztat, na tle takich oponentów Olympique Marsylia wypadła naprawdę słabo. O ile na początku spotkania zdecydowanie widać było zaangażowanie i wydawało się, że z powodzeniem pokonają przeciwników, to im dalej w las, tym gorzej. Pierwsza bramka gospodarzy sprawiła, że goście całkowicie stracili zapał i wolę walki. Sytuację próbował ratować Arkadiusz Milik, niestety sam nie był w stanie zbyt wiele wskórać. 

Samotny napastnik oceniony surowo

Jeden z francuskich portali ocenił grę Arkadiusza Milika dość surowo, zaznaczając, nieudolność innych członków drużyny, a także fakt, że nie miał zbyt wiele okazji do zagrania piłką. Milik otrzymał zbyt mało podań, co było wynikiem słabej gry całej drużyny. Inne media podobnie komentowały grę polaka, chociaż niektóre zaznaczyły, że napastnik był blisko zdobycia jednej honorowej bramki. Co jednak istotne, chociaż surowo został oceniony, nie zdobył najniższej oceny w żadnym medium w stosunku do swoich kolegów, którzy zostali surowiej ocenieni.